Pisząc poprzedniego posta nawet nie przypuszczałam,
że sytuacja zmieni się na tak dramatyczną.
Kilka dni temu przeżywaliśmy chwile grozy.
Niepewność
czy i nas zaleje wielka woda.
Gdy nocą przez megafony podawana jest
informacja o realnym zagrożeniu
i konieczności przygotowania się do ewakuacji,
nie wiadomo co robić.
W nerwach i strachu traci się głowę.
Do przerwania wału na całe szczęście nie doszło.
Ale ciągle mamy świadomość, że szczęście
jest kruche.
Wały są namoknięte i wymagają stałego nadzoru.
Z niepokojem patrzymy w niebo.
Gdy tylko popada deszcz od razu zaczyna się akcja
pompowania wody z piwnicy.
Trudno nawet myśleć o sytuacji tych,
których żywioł dotknął z całą swą okrutną siłą.
W tych okolicznościach musicie wybaczyć,
że fotorelacji z losowania nie będzie.
Dziękuję za udział w zabawie.
Podaję szybciutko przygotowane wcześniej
rozwiązanie zagadki...
Obróbka wstępna
i efekt końcowy
Oczywiście ciacho z rabarbarem
A zwyciężczynią została ...
joie
Gratuluję serdecznie i proszę o przesłanie adresu,
oraz wskazówek co do kolorystyki
na maila: niecodziennyzakatek@tlen.pl