niedziela, 29 kwietnia 2012

I pięknie jest.

Pięknie jest w około.
Delektuję się chwilą.
Bawię się w fotoreportera i cykam zdjęcia.
Co dzień w moim ogrodzie 
pojawiają się nowe modelki i modele;)




 




 Wielka szkoda, że tak szybko przekwitają.



Słonkiem w moim ogrodzie delektowała się dzisiaj
niezwykła para.
I też załapała się na sesję zdjęciową;)

Ona wielbicielka czerwonych dodatków.



On wiosenny elegant.



Razem przysiedli sobie pod krzaczkiem
i delektowali się chwilą;)



Pozdrawiam słonecznie!

wtorek, 24 kwietnia 2012

Szczęściara ze mnie:)

Muszę to przyznać z całą stanowczością...
jestem szczęściarą:)

Jakiś czas temu Penelopa 
z okazji trzecich urodzin swojego,
 pełnego inspiracji wszelakich bloga,
ogłosiła, że odda w dobre ręce tego oto rumaka.
 
 
 
Jak sama napisała w dniu ogłoszenia wyników
"chętnych na zaopiekowanie się tym drewnianym patatajem
zebrała się imponująca grupa"

Jak zobaczyłam na zdjęciu stosik 
losów pomyślałam ...jestem bez szans.
A tym czasem,
wyobraźcie sobie...
rumak przygalopował właśnie do mnie:))))



 Penelopo jeszcze raz dziękuję za ten piękny prezent!

Jestem szczęściarą również z innego powodu.
W blogowym świecie spotkałam 
wiele pozytywnie zakręconych, 
przesympatycznych, życzliwych osób.
Niektóre dane mi było poznać osobiście.
Jedną z nich jest Mamurda.
Agatko pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinkę serdecznie.
Kawka i pogaduchy w miłym towarzystwie to jest to :)))
Po ostatniej wizycie Agatki w moim salonie 
zamieszkała taka oto wysmukła anielica.
 
 
Agatko dziękuję!

A wczoraj ogromny uśmiech na mej twarzy
wywołała przesyłka od Jolanny.
Jakiś czas temu zaproponowałam Jej wymiankę.
Do Joli poleciały dzianinowe naszyjniki i filcowe broszki,
Zdjęć niestety brak:( gapa ze mnie.
Mi marzyły  się piękne kamieniczki,
które powstają w jej pracowni Między ziemią a niebem
Jedną zdobyłam ;) już wcześniej, pisałam o tym  TU
Ale teraz...
Teraz to ja mam prawie miasteczko;)))






Prawda, że cudne?

Joluś bardzo dziękuję!


poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Znowu poduchy i wymianka.

Niestety nikomu nie udało się odgadnąć 
ile poduszek uszyłam dla Mamy.
W sumie z tą , której nie ma na zdjęciu
było ich pięć:)

Dzisiaj chciałam zaprezentować inny zestaw poduszkowy.
Też w moich ukochanych brązach.
Poduchy uszyłam  dla Ani  z Pracowni Filcer
w ramach wymianki.
Ponieważ lubię rzeczy nietuzinkowe, od razu 
wpadły mi w oko ceramiczne cudeńka, 
które robi Ania.
I najważniejsze... udało mi się namówić ją na wymiankę:)
Ja uszyłam poduchy.












Uszyłam, wysłałam i czekałam...
Spodobały się ufff :)
Czekałam i dostałam...
:)))
Rurkę, którą na razie  zagospodarowałam na dzianinowym naszyjniku :)


Kulę, którą przymierzam tu i tam;) 
Tu na apaszce.
Docelowo ma być na filcowym dredzie... chyba?




Tu reszta skarbów, które znalazłam w paczuszce od Ani.




SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !

Wszystkich Was zachęcam do odwiedzenia Pracowni Filcer,
w której powstają niezwykle oryginalne ozdoby.
Tam możecie zobaczyć więcej skarbów wyczarowanych 
przez Anię z ceramiki i filcu.
Mi marzą się jeszcze Jej kolorowe koraliki i zawieszki
...może jeszcze kiedyś... ?

czwartek, 12 kwietnia 2012

Dziękuję serdecznie za  życzenia 
i przemiłe słowa pozostawione u mnie :)
 
 Niezwykły świąteczny czas 
przeminął jak zawsze za szybko.
Pogoda jaka była lepiej nie wspominać,
teraz wcale żadna rewelacja ...
leje i tyle.
Do tego dopadło mnie znowu przeziębienie:(
Wena aby się nie zarazić wyniosła się ode mnie.
W tej sytuacji najrozsądniejszym rozwiązaniem
 będzie chyba herbatka z cytrynką i ciepłe łóżeczko.
Jak łóżko to poduszki i o nich 
dzisiaj słów kilka.
Poduszki powstały jako efekt cudownego rozmnożenia;)
Moja Mama czas jakiś rozważała zakup 
resztki melanżowego materiału.
Raz rozważałyśmy nawet wspólnie;)
Po wstępnych oględzinach wyszło, 
że materiału wystarczy na jedną poduchę i zostanie sporo reszty,
więc na zakup się nie zdecydowałyśmy.
Szczęśliwie wspomniany kawałek materiału 
przeleżał w sklepie,
 aż do momentu, gdy mnie oświeciło jak mogę go wykorzystać.
Szczęście mi dopisało bo czasem tak bywa, że gdy mnie oświeci to...
nie ma już po co wracać ;)
 
Trochę pokombinowałam 
i powstał prezent imieninowy dla Mamy...
 zestaw poduszek :)))
 












 

Zakupioną resztkę wykorzystałam co do centymetra.
Ostatni kawałeczek taki 15 / 15 cm
wkomponowałam w ostatnią poduchę, którą szyłam trochę później
i niestety nie zrobiłam jej zdjęcia.

Kto zgadnie z ilu poduszek składał się prezent?

wtorek, 3 kwietnia 2012

Na zielonej łące... Wesołych Świąt :)

Pisząc dzisiejszego posta
 tak właśnie nucę sobie pod nosem...
"Na zielonej łące raz, dwa, trzy.
Pasły się króliki;) raz, dwa ... pięć;)
Z tą zieloną łąką to trochę przesada.
Jak im wczoraj robiłam sesję zdjęciową to 
wiało i lało i zdjęcia takie sobie.
Ale innych nie będzie bo towarzystwo pokicało w świat:)
Udało się, zdążyłam je wyprawić przed Świętami
i mam cichą nadzieję, że się spodobają.

















Wraz z króliczym towarzystwem przesyłam ciepłe uśmiechy :)))

Ponieważ  jutro wyjeżdżam na Święta,
już dzisiaj chciałam złożyć Wam życzenia.

Kochani!
Spokojnych Świąt Wielkanocnych
w gronie najbliższych.
 Dużo pogody,słońca i radości.
Długich wiosennych, świątecznych spacerów.
Pozdrawiam serdecznie,
buziaki przesyłam :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...