środa, 21 października 2015

Dla małej modnisi

Koleżanka poprosiła mnie 
o uszycie torebki dla swojej córci.
Nie powiem jak długo
 musiała czekać na realizację swojego zamówienia,
bo chwalić się nie ma czym.
Pod koniec wakacji wreszcie zmobilizowałam się,
bo zajęcia pozalekcyjne tuż tuż 
a tu dziewczę nie ma się do czego spakować.
Niestety,
nie od razu udało mi się osiągnąć sukces.
Torebeczka, którą uszyłam 
okazała się zbyt mała,
aby pomieścić wszystkie,
 niezbędne dziewczęciu rzeczy :(






Sowa wytrzeszczała na mnie swe oczyska,
gdy próbowałam wcisnąć zeszyt do torebki.
Ale im bardziej próbowałam,
 tym bardziej nic z tego nie wychodziło;)
Cóż było robić?
 Zabrałam się ponownie do pracy.
Mądrzejsza o wiedzę zdobytą przy pierwszej próbie,
popełniłam kolejną torebkę.
Udała się znakomicie :)))
 Kocisko tylko mruczało zadowolone,
gdy zeszyt zgrabnie znikał w torbie.


 



Obie torebeczki trafiły w ręce właścicielek.
Tak, tak obie, bo ta mniejsza przypadła do gustu 
młodszej córci mojej koleżanki :)))
Tym sposobem uszczęśliwiłam dwie młode damy.
Ale to nie koniec...
Kolejna mała modnisia zażyczyła sobie kolorową torebusię
i maszyna znowu poszła w ruch :)





Wypada mi tylko uprzedzić, że mają powstać kolejne ihihi


niedziela, 11 października 2015

Opiekun domu

 Anioł opiekuńczy w każdym domu jest mile widziany.
przydaje się w walce z szarą codziennością 
i przeciwnościami losu.
Anioł prezentowany dzisiaj, 
powstał aby pełnić misję domowego stróża.
Miał być podobny do tego prezentowanego tutaj,
który w swej roli spisuje się znakomicie, co widać tu :)

Mam nadzieję, że opiekun domu wywiąże się ze swego zadania.


Na wszelki wypadek wyposażę go na drogę w piękną
modlitwę do anioła codzienności:

Kochany aniele,
szarej codzienności,
zaraz mi weselej,
gdy w domu zagościsz,
gdy przetrzesz z uśmiechem
oczy me zaspane,
rozprawisz się z łezką,
jak z cieknącym kranem.



Powymiatasz zmory,
co w nocy straszyły,
podkręcisz cierpliwość,
dopompujesz siły.
Dmuchniesz w nos porannej
kawy aromatem
i znów mi pokażesz,
jak się cieszyć światem.
  Ewa Stadtmüller



Aromat popołudniowej kawy też potrafi zdziałać cuda ;)
Miłego niedzielnego popołudnia życzę :)

środa, 7 października 2015

Plony

Ogród wystrojony w jesienne barwy,
nastał czas zbierania plonów.
W zeszłym roku dynie panoszyły się 
w wielu zakątkach mojego domu, ponieważ zostałam nimi hojnie obdarowana.
Moje zeszłoroczne zdobycze możecie oglądnąć również tu .
Skrzętnie zbierałam nasionka, 
wiosną na sadzonki chuchałam i dmuchałam
i teraz mam z własnego chowu takie oto ślicznotki :)




 To tylko kilka przykładowych, które załapały się na sesję foto.
Cudne prawda?
I jeszcze kilka indywidualnych portretów;)
















Jak widać natura rządzi się własnymi prawami 
i moje dyńki nie do końca 
wyglądają tak jak zeszłoroczne.
Ale ja jestem zachwycona, są piękne.

Z nasionek zebranych z dyni baby boo wyrosły takie cudeńka :)))







czwartek, 1 października 2015

Chwil łapanie

Dacie wiarę, 
że otworzyłam już sezon na drapanie szyb samochodowych ?

Dlatego myślę, że nie ma na co czekać i...
łapię słoneczne chwile,
napawam się kolorami.
Tych inspiracji będzie musiało wystarczyć na długie miesiące,






Cynie odkryłam ponownie w zeszłym roku. 
Teraz one królują w moim jesiennym ogrodzie.
A jakie z nich strojnisie, 
każda ma "suknie" w innym wzorze i kolorze.






Spójrzcie jeszcze jak zaszalała w tym roku moja tunbergia.
Po letnich upałach odżyła i zasłoniła moją złomkową kolekcję.







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...